"Pycha, zdecydowanie mój ulubiony grzech" Pamiętacie? Tak w filmie "Adwokat diabła" wypowiadał się Al Pacino. Och, cudowny film. Pokazana w mistrzowski sposób jest w nim walka samego z sobą. Do tego fantastyczna gra aktorów. Cóż można chcieć więcej.
Gdy się zastanowić to właśnie pycha rozwala system. Systemem nazywam nasze życie. Ten nos wysoko zadarty do góry... ha ha, wiem coś o tym - jestem krakowianką :-)
Najpierw - nie zasługuję, nie jestem zbyt dobry, wystarczy mi to co jest, taka fałszywa skromność, by tylko w sprzyjających okolicznościach wybuchnąć pychą XXL. Apetyt rośnie w miarę jedzenia, chciwość, zazdrość, buta, nie ma już przeszkód, trofea jedno po drugim zawieszane jest na ścianie.
I jest okej, to jest normalne, to jest proces - wszystkiego musimy doświadczyć, pychy również. Lecz zawsze, gdy tylko zechcemy, w dowolnym momencie - wolnej woli nikt nam nie zabierze - możemy podjąć inną decyzję.
Mamy wbudowany automatyczny zawór bezpieczeństwa i gdy przekraczamy granicę i podążamy niewłaściwą ścieżką myślową - krzywdzącą nas samych - zawór się uruchamia zatrzymując nas. Czasami do zmiany decyzji potrzebny jest większy wstrząs, byśmy się
obudzili: przykre zdarzenie, choroba, wypadek, śmierć. Różnie ścieżkę
swoją układamy, różnych doznań nam trzeba do rozwoju.
I znowu jest okej, wstajemy po raz kolejny, bo nie ważne ile razy i jak upadniemy, ważne jak się podnosimy. Budujemy swoje wartości na nowo, z każdym doświadczeniem jesteśmy innymi ludźmi. Nasze poglądy, przekonania kiedyś na piedestale, zostają zweryfikowane i zastąpione innymi, właściwszymi, spójnymi z nowymi nami.
Nowi my, stale się rozwijamy, ciągle tworzymy nowe wydarzenia w swoim życiu, stare ciągoty nadal są w nas obecne i odzywają się co jakiś czas, bowiem nie da się ich wymazać, są częścią nas, ale da się zbudować na nich nowe właściwsze nawyki. Dodatkowo są naszym cennym doświadczeniem, więc wyparcie ich, było błędem.
Są doświadczeniem, dzięki któremu nie musimy ich powielać, choć możemy, jak ktoś chce, pamiętacie - wolnej woli nikt nam nie odbierze.
Przecież gdy sparzyliście raz wrzątkiem, drugi raz nie będziecie potrzebować robić sobie krzywdy, wystarczy, że pamiętacie to doświadczenie. Przeżywać go stale też nie będziecie, bo po co? Było minęło, więcej tego nie zrobię.
Bo w całej przygodzie, życiem zwanej chodzi o to, by realizować siebie, nie przeżywać życia, jak tego poparzenia, a żyć, przyłożyć opatrunek i dalej w świat.
Każdy z nas ma tyle do odkrycia w sobie, każdy z nas jest oceanem możliwości, i jedyna istotą, która może uruchomić swoją maszynę.
Więc bądź jak profesjonalny surfer, który kiedyś był amatorem, którego ocean tak wiele razy wyszarpał, tak wiele razy zaciągnął na samo dno, któremu może połamał kilka desek, ale który teraz, dzięki swojemu doświadczeniu, spokojnie na brzegu, w cieple słońca, oczekuje swojej fali, a gdy ją dostrzeże z pewnością na niej popłynie.
Dzięki Wielkie za przeczytanie
Kochani kurs nowej grupy w grudniu: 17,18 - dzwońcie, pytajcie, zapisujcie się!!!
Kochani zapraszam na Fit weekend ofertę First Minute - do 10go listopada tylko 497 zł