Usłyszałam wczoraj rozmowę na temat "prawa pierwszej nocy" i
pomyślałam sobie, że temat już przygotowany przedstawię w kolejną środę.
A dzisiaj opiszę o co chodziło z tym prawem.
Telegonia czyli
ojciec na odległość. Jest to termin, który dawnych czasów sięga i
tłumaczy co dzieje się w trakcie seksu z naszą energetyką i jak ważne
jest zachowanie dziewictwa w przypadku obu płci do momentu, kiedy
znajdzie się tą właściwą osobę.
Zacznę od przykładów, które
przytoczyła Pani Monika Burzyńska w swoim nagraniu "Telegonia" cz 1 i 2,
które serdecznie Wam polecam (znajdziecie je na youtube). Lord Morton
skrzyżował klacz czystej krwi z ogierem zebry. Potomstwa nie było. Po
jakimś czasie owa klacz została pokryta ogierem własnego gatunku i
jakież zdziwienie wywołały źrebaki z umaszczeniem zebry. Jeżeli dzisiaj
zapytacie jakiegokolwiek hodowcy rasowych zwierząt o telegonię, to
zdziwicie się, bo odpowie Wam jak ważne to jest. Kolejnym przykładem
może być olimpiada w Rosji w 1980 roku. Przyjechało wielu czarnoskórych
sportowców, którzy nawiązali jednoznaczne kontakty podczas swojej
wizyty. Po kilku latach po olimpiadzie w związkach białych osób
występowało czarnoskóre potomstwo.
Przedstawiam Wam w moich
wpisach cały czas obraz człowieka, na który składa się fraczek czyli
ciało nasz pojazd jak i strona subtelna, niewidoczna czyli
energoinformacyjna (jak to mój kolega skomentował: a to o duszę i aurę
chodzi...).
Telegonia to takie zjawisko, kiedy w trakcie każdego
stosunku następuje wrys w naszym energoinformacyjnym ciele. Obraz ten
zapisuje się najmocniej przy pierwszym stosunku. Każde kolejne zbliżenia
powodują nakładanie się obrazów energoinforamcyjnych naszych partnerów
na siebie. Jest to bardzo ważne, gdyż potomstwo, które powstanie z
kolejnego związku i tak będzie miało najmocniejszy obraz energetyczny
pierwszego naszego partnera.
Dobrym przykładem może być Czyngis-chan, któremu porwano ukochaną. Gdy ją odbił okazało się, że spodziewa
się dziecka. Czyngis-chan (paradoksalnie byśmy powiedzieli) właśnie temu
dziecku oddał władzę, gdyż wiedział, że był pierwszym mężczyzną swojej
ukochanej i jego obraz w jej ciele był najmocniejszy.
Dodatkowo
wpis ten ma miejsce w naszych komórkach, które w większości z wody są
zbudowane. O tym, że woda ma zdolności pamięciowe pisałam we
wcześniejszym wpisie.
W naszym świecie przepełnionym seksem jest
to bardzo istotne by wiedzieć o takim zjawisku. Rozumiecie teraz o co
chodziło z prawem pierwszej nocy. Nie do końca istotne było to, aby
potomstwo z takiego zbliżenia zaistniało.
Zapewne
doświadczyliście sami różnych dziwnych swoich odczuć po seksie. Mogło to
być np. rozdrażnienie lub złość, smutek lub radość. To nic innego tylko
nasz partner ze swoimi energetycznymi wzorcami (strachem, radościami,
traumami itp), które po prostu nałożyły się na nasze wzorce i nasze
ciało energoinformacyjne musi sobie z tym poradzić. Musi je scalić,
synchronizować na nowo.
Dlatego osoby z dużą ilością partnerów
mają trudności z nawiązaniem stałego związku z uwagi na nałożenie
właśnie wielu matryc (osobowości) z którymi muszą sobie poradzić. Może
znacie takie osoby w swoim otoczeniu. Czasami niestety przeradza się to w
chorobę, która charakteryzuje się mnogą osobowością.
Podsumowując, żyjąc dzisiaj w dobie rewolucji seksualnej pamiętajmy o tym, czego nie dowiemy się w szkole:
- seks jest cudownym doświadczeniem, jeżeli właściwie wykorzystujmy energią seksualną,
- telegonia dotyczy obu partnerów,
- geny i potomstwo to nie wszystko co łączy się z seksem,
-
zanim pójdziemy z kimś do łóżka zadajmy sobie pytanie czy chcielibyśmy
się stać tą właśnie osobą, bo to w rzeczywistości się dzieje.
Dzięki Wielkie za przeczytanie.