"Imagine", co się dzieje, kiedy zakładamy coś z góry?



Wszystko o czym pisze jest ze sobą powiązane. Dzisiejszy wpis również jest przypisany do wcześniejszego. Bo nie zakładając niczego z góry, nie powielamy danej sytuacji tylko tworzymy ją na nowo, a zatem tworzymy siebie na nowo, więc mycia ciąg dalszy.

Może kiedyś mieliście moi drodzy taką lub podobną sytuację w życiu. Koleżanka lub kolega popatrzył/ła w waszym kierunku krzywo. A wy założyliście z góry, że skoro tak na nas spogląda to z pewnością jest na nas zły/zła lub nie spodobało się jej/jemu coś w naszym wyglądzie albo ciele (kobiety dzięki swojej wyobraźni „to spojrzenie” są w stanie baaaaardzo rozwinąć).

Słowem założyliśmy coś z góry względem kwaśnej miny i synchronu spojrzeń.

Następnie:

Przestajecie się do niej/niego odzywać, unikacie jej/jego, zaczynacie rozmawiać o tym z innymi, robi się afera na pół szkoły (tutaj cofamy się trochę w czasie) lub biura (i wracamy). Wymyślacie całą historię owego spojrzenia i latami ja przywołujecie, a może nawet własnym dzieciom opowiadacie potem historię jak to kiedyś …..

A wystarczyło podejść i zapytać: czy coś Ci się stało?, pomóc Ci w czymś? I może dowiedzielibyście się, że owa osoba właśnie potrzebowała szklankę wody, gdyż odbiło jej się paskudnie i jedzenie podeszło do gardła, co spowodowało grymas na twarzy, bo wiadomo, że z kwasem to nie smaczne (boshe… ależ ja mam wyobraźnię!!).  Ale to jeszcze nie koniec. Zobaczcie co się dzieje dalej?

Oczywiście, staramy się odpowiedzialność zrzucić standardowo na skrzywioną istotę. Ktoś popatrzył się krzywo, i można go już rozstrzelać.

A ja chciałam zadać pytanko: kto jest odpowiedzialny za tą całą sytuację? Kto stworzył całą lawinę zdarzeń myślą, mową, uczynkiem i zaniedbaniem? 

Mieliście tak? Jeżeli tak, to proszę nie dziwcie się, kiedy wy jesteście głównym bohaterem podobnych sytuacji. Żyjemy sobie już trochę na tym świecie, zbieramy różne doświadczenia, mamy na swoim koncie wiele „egzekucji”, potem zgrabnie przerzuconych na innych.

Gdy szanujemy swoje słowo musimy być bardzo precyzyjni w wypowiedzi. Bo ono tworzy nam nasze życie, naszą rzeczywistość, to my przyciągamy do swojego życia wszystkie zdarzenia i przyjemne i nie. Zanim coś powiemy, obiecamy lub stwierdzimy zastanówmy się, czy możemy obietnicy dotrzymać, jakie będą konsekwencje nie dotrzymania słowa, co niesie za sobą wypowiedzenie takiego lub innego zdania oraz jak je wypowiadamy. Bo nie istotny jest odbiór informacji (gdyż nie interesuje nas, co inni sobie pomyślą) lecz jakość jej nadania (co opisuje powyższa historyjka).

Jeżeli coś powiemy ze złością nie możemy oczekiwać niczego innego. Jeżeli powiemy coś rozumiejąc drugiego człowieka możemy również zrozumienia się spodziewać.

Zatem szanuj swoje słowo, bo od tego zależy twoja rzeczywistość. To chyba ważny powód, by się zastanowić ze dwa razy zanim coś się „palnie”.

Teraz idąc dalej, trąbi się o szacunku do drugiej osoby. Ale przeanalizujcie, może banalny przykład, który podałam. Wystarczy szacunek do siebie i własnego słowa. I wszyscy żyjemy radośni i szczęśliwi. WYOBRAŹCIE TO SOBIE.

Najlepiej ujma to słowa Lennona
https://www.youtube.com/watch?v=DVg2EJvvlF8
(tłumaczenie na "tekstowie" lub poniżej)



Wyobraź sobie, że nie ma raju, to łatwe jeśli zachcesz, nie ma piekła pod nami a powyżej jest tylko niebo, wyobraź sobie, że ludzie żyją dniem dzisiejszym (tu i teraz).

Możesz powiedzieć, ze jestem marzycielem, ale nie jestem sam, może któregoś dnia dołączysz do na nas i świat stanie się jednością. 

Wyobraź sobie, że nie ma państw, to łatwe jest, nie ma za co ginąć i o co walczyć, nie ma również religii, wyobraź sobie wszystkich ludzi żyjących w pokoju.

Możesz powiedzieć, ze jestem marzycielem, ale nie jestem sam, może któregoś dnia dołączysz do na nas i świat stanie się jednością. 

Wyobraź sobie, że nie ma własności, jestem ciekaw czy potrafisz, nie ma chciwości i głodu, a jest braterstwo ludzi. Wyobraź sobie wszystkich ludzi dzielących jeden świat.

Możesz powiedzieć, ze jestem marzycielem, ale nie jestem sam, może któregoś dnia dołączysz do na nas i świat stanie się jednością. 


Dzięki Wielkie za przeczytanie.

Szczęście, Zdrowie i Bogactwo

Jeżeli czujesz się:
Zestresowany? Zmęczony? Nieszczęśliwy? Znudzony swoim życiem? Doświadczasz chorób? Czy bywasz niezadowolony z relacji z bliskimi?

Jeśli tak, to Zapraszam:
Do czytania i komentowania artykułów, do kontaktu (tel. 666 019 377), oglądania mojego kanału na YT

Na indywidualne spotkania rozwojowe,
Na kursy rozwoju osobistego,
Na kursy wyjazdowe tygodniowe na Podlasie,
Na kursy weekendowe z naturą do miejsca z duszą czyli Żelazka koło Ogrodzieńca,
Na relaksację do Groty Solnej Halit, start zawsze we wtorki o 20.00

Pomogę Ci osiągnąć:
Szczęście – odnajdziesz przyczynę wszystkich trudnych sytuacji, które Cię spotykają oraz znajdziesz drogę do ich rozwiązania,
Zdrowie – zrozumiesz z jakiego powodu każda choroba zaczyna się najpierw w głowie,
Bogactwo – znajdziesz genezę problemów finansowych przyciągniesz obfitości.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz