Ciało to twoja świątynia

Ciało to wszystko co masz. Choć nie można powiedzieć, że tylko ciałem jesteś, bowiem jeszcze tworzy Cię duch i umysł, to jednak na tej planecie tylko dzięki ciału doświadczać możesz.

Pracuje ono dla ciebie 24h na dobę!

Gdy jesz ciało robi swoje,
gdy pijesz ciało robi swoje,
gdy biegasz ciało robi swoje,
gdy smacznie śpisz ciało selekcjonuje, odtruwa, neutralizuje, wyrzuca, regeneruje, no robi swoje po prostu,
patrzysz w lustro i połowę swojego ciała obrzucasz błotem, a ono dalej jest, słucha i robi swoje,
mówi do ciebie, że jest zmęczone, a ty z uporem wciąż siedzisz przed telewizorem, więc siedzi z tobą dalej i robi swoje,
oddajesz się komuś, choć nie masz na to ochoty, a ono jest i robi swoje,
jesteś na imprezie tańczysz, bawisz się, spożywasz alkohol, a ono jest i robi swoje,
palisz papierosy, a ono jest i robi swoje,
jesteś na urodzinach u cioci i słuchać już nie możesz ciągle tych samych opowieści, złościsz się w środku, denerwujesz zamiast wyjść, a ciało siedzi z tobą i robi swoje...

Przyjmuje z pokorą każdą torturę, którą mu wymyślasz, nie skarży się, nie narzeka po prostu jest i robi swoje.

Ciało jest twoim domem, twoją świątynią, innych ludzi postrzegasz również przez ciało. Więc gdy mówisz, że kogoś kochasz to kłamiesz, jeżeli swojego ciała nie kochasz.

Możesz dać tylko to czym wypełniony jesteś, możesz podzielić się tylko tym co posiadasz, więc jeżeli swoje ciało odrzucasz to jakim cudem możesz kochać czyjeś?

I nie myl tego z pożądaniem, cielesne pożądanie to nie miłość. Pożądanie jest konsekwencją braku, a gdy kochasz, przestajesz odczuwać brak.

Profanujesz siebie tak długo, aż przychodzi moment, że zniszczenia są nieodwracalne.

I wówczas przychodzi refleksja, zastanowienie. I chciałbyś ten proces odwrócić tak ot, raz dwa, ale powiedz, jak to zrobić, gdy tyle lat się katowałeś?

Jak rozerwać bezboleśnie tak wielce toksyczną przyjaźń?

Jak chcesz uniknąć cierpienia, gdy zrośnięte jest z tobą jak bluszcz oplatający drzewo?

Nie da się, można jedynie zaakceptować ból, chorobę, cierpienie, wyciągnąć wnioski i żyć na nowo. Mleko się wylało? Trudno, przecież nie będziesz wykręcał go ze szmaty i dolewał do kawy. Szmatę wypłuczesz, podłogę posprzątasz i dolejesz nowe mleko.

Czasem długo trzeba będzie podłogę wycierać, ścierkę płukać kilka razy i po nowe mleko do sklepu się udać, ale cóż, nikt nie mówił, że łatwo będzie, ważne, że jest to absolutnie wykonalne :)

Jak to zrobić w praktyce? Jak zbudować siebie na nowo? Ruszają dwie nowe grupy rozwoju duchowego/osobistego 8,9 i 15,16 grudnia - serdecznie zapraszam :)

Dzięki wielkie za czytanie

A tymczasem, zanim do kursu dołączysz, poćwicz KLIK

Szczęście, Zdrowie i Bogactwo

Jeżeli czujesz się:
Zestresowany? Zmęczony? Nieszczęśliwy? Znudzony swoim życiem? Doświadczasz chorób? Czy bywasz niezadowolony z relacji z bliskimi?

Jeśli tak, to Zapraszam:
Do czytania i komentowania artykułów, do kontaktu (tel. 666 019 377), oglądania mojego kanału na YT

Na indywidualne spotkania rozwojowe,
Na kursy rozwoju osobistego,
Na kursy wyjazdowe tygodniowe na Podlasie,
Na kursy weekendowe z naturą do miejsca z duszą czyli Żelazka koło Ogrodzieńca,
Na relaksację do Groty Solnej Halit, start zawsze we wtorki o 20.00

Pomogę Ci osiągnąć:
Szczęście – odnajdziesz przyczynę wszystkich trudnych sytuacji, które Cię spotykają oraz znajdziesz drogę do ich rozwiązania,
Zdrowie – zrozumiesz z jakiego powodu każda choroba zaczyna się najpierw w głowie,
Bogactwo – znajdziesz genezę problemów finansowych przyciągniesz obfitości.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz