Pożegnania są zawsze trudne i nie ważne z kim lub czym się rozstajesz, czy to z kimś bliskim, który umiera - czytaj więcej 👉BÓL ŚMIERCI, czy po prostu odchodzi, bo odnalazł inną drogę, czy żegnasz się z nałogiem, czy z przekonaniem na jakiś temat, czy z chorobą, czy z autem, które służyło Ci wiernie, czy z pracą lub projektem którym się długo zajmowałeś.
Musisz podjąć najpierw decyzję, że chcesz tego rozstania, a następnie mieć pomysł czym puste miejsce zastąpić. Musisz znaleźć nowy sposób na życie, dosłownie, bo przecież z bluszczem było ładniej, a teraz tak jakoś dziwnie, zimno i nago, choć w końcu naturalnie.
Nie zawsze każda faza Cię dotyczy. Ja doświadczam ciągłych pożegnań. Nieustannie przebudowuje się cały mój mentalny świat, coraz szybciej potrafię od razu do 5 fazy przejść, ale czasami natrafiam na takie przestrzenie, że muszę pozostać w każdej fazie. Bo jeżeli pominę lub zbagatelizuję którąś i nie zrozumiem, nie zaakceptuje, a następnie nie uświadomię sobie jej, to utknę w starym nawyku/przekonaniu/iluzji jak główny bohater "Incepcji".
Więc jakie jest rozwiązanie? Miej dla siebie cierpliwość, łagodność, zrozumienie, że to proces jest i pozwól sobie go przejść, na swój indywidualny i wyjątkowy sposób.
Dzięki wielkie za czytanie.
Zapraszam do ćwiczeń KLIK
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz