
Chciałam zapytać: czy docenialiście Państwo to coś jak to coś było? Czy to coś, jak było, było czymś normalnym, oczywistym, powszechnym i dopiero brak tego czegoś spowodował zdziwienie, frustrację, złość, zawód, rozpacz, poczucie straty? Jeżeli tak, to gratuluję, poznaliście Państwo właśnie jak smakuje raj utracony.
drugie: można ową wiedzę sobie uświadomić. Co ja przez to rozumiem? Ano właśnie zrozumienie sytuacji, wyciągnięcie wniosków i zrobienie czegoś nowego dla odmiany. Przerażające co?
I tak na przykład:
Wstańcie proszę w poniedziałek i w każdy kolejny dzień i pójdźcie z wdzięcznością do pracy, którą wykonujecie, bowiem bez docenienia tej którą macie, nie ma szans na nową. Dlaczego? A doceniacie Państwo najmniejsze zamówienie, czy jękolicie nad brakiem dużych? A jak jecie Państwo precla to smakujecie go, czy płaczecie, że nie stać Was na zapiekankę? A ucieszcie się z obiadu w restauracji, zamiast narzekać, że w innej byłoby lepiej, ale stać Was tylko na to. A jak jedziecie swoim autem to doceńcie proszę fakt, że nie musicie dymać na piechotę, zamiast wyzywać go od gruchotów i z zazdrością patrzeć na innych.
Dzisiaj już robicie spustoszenie w sobie i naokoło, a teraz wyobraźcie sobie, co by się stało gdybyście z takim samym roszczeniowym podejściem zarabiali jeszcze więcej.... Matko uchowaj.
Jeżeli Państwo ubolewacie nad jakimś defektem w waszym ciele, o którym oczywiście wiecie tylko Wy (dopóki nie podzielicie się ową nowiną z innymi), to proponuje być wdzięcznym za swój fraczek, gdyż nie wiecie co zdarzy się za setną sekundy. I tak sobie myślę, że przykro by Państwu pewnie było gdybyście w wypadku stracili nogę, której teraz nie lubicie, lub mieli zmiażdżony nos, który dzisiaj wydaje się Wam krzywy, lub wycięte pół tyłka i wielką dziurę w miejscu gdzie kiedyś był ciepły i miękki cholerny celulit.
Wiem jak trudne jest to o czym mówię/piszę. Wiem, bo każdą z tych rzeczy doświadczyłam sama, ale powiem Państwu, że weszłabym na tą drogę jeszcze raz gdyby trzeba było, bo warto. Wiecie z jakiego powodu? Z powodu wielkiej magii, która się dzieje, gdy docenicie obiad, nie macie pojęcia jak smaczny potrafi być deser.... Mniam :-)
Dzięki Wielkie za przeczytanie
Kochani ogłaszam nabór na "Warsztaty z Wdzięczności".
Do współpracy zapraszam firmy, instytucje, osoby indywidualne i grupy. Dzwońcie i rezerwujcie miejsce i czas. Ja dzwonię :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz